Myślałem, że on już rozebrany. Jeździł na Białoruś pan Bronkowski ( sąsiad ), bo on w Baranowiczach rodzony. Opowiadał, że z tamtej jego ojczyzny, to mało co zostało. Płakał. Tam groby dziadków jego i on chciał się tam pochować, ale teraz to jest całkiem inny kraj. Umarł na Zachodzie i tamże pochowany.
Z Nieświeża pochodzili też Radziwiłłowie, po powstaniu listopadowym musieli do Francji uciekać.
Przypadkiem, zupełnym przypadkiem trafiłem do wsi Ermenonville, nie daleko Paryża, pogoda była cudna, złota jesień. Tam, główna ulica zwie się rue Radziwill, a na czole pałacu jest herb z polskim orłem, we wsi stoi pomnik od mieszkańców gminy dla Radziwiłłów za cnoty i zasługi. Na tamtejszym cmentarzu mają Radziwiłłowie najokazalszy grobowiec, bardzo zadbany.