Ty wiesz, czy tego nie wiesz, że w Auschwitz Niemcy łowili spośród więźniów takich, którzy mieli coś na skórze wyrysowane, zabijali takiego i zdzierali skórę, wykrawali kawałek, na którym był obrazek, albo jakiś napis i wyprawiali to, jak skórkę z królika ( resztę wyrzucali ). Z tak wyprawionej skóry robili ozdobne osłony do lampek, torebki, okładki do pamiętników i różne inne takie.
Czytałem nie dawno w gazecie, że i w naszych czasach można sobie zamówić i kupić wyrób skórzany rysunkiem ozdobiony; Jest w podobno w Szwajcarii, w Zurychu giełda skórzana, gdzie ( będąc porysowanym, albo popisanym ) można przyjść i się sprzedać. Umowę się podpisuje i dostaje zaliczkę ( we szwajcarskich frankach ), a jak się umrze, to wtedy skóra zostaje pobrana, sprzedana Chińczykom, którzy ją wygarbują i odeślą do Indii, gdzie w odpowiednich pracowniach Indusy kroją i szyją z tego najrozmaitsze wyroby; Jak ktoś za życia miał plecy ładnie porysowane, to z takiej skóry można zrobić nawet serdaczek! W skupie taka skóra warta jest z siedem tysięcy ( franków, oczywiście ), a gotowy wyrób ( na zamówienie, czy jak ) może osiągnąć cenę do trzydziestu tysęcy! Najczęściej nabywcami są Amerykanie.
Zdjęcie jest pierwszorzędne - reklama!
Zdaje się, że z takich pleców byłby serdaczek modny, jak ta-la-la!
и правда)
только я поняла первые два иероглифа, ибо они с китайского, и переводятся как солнце) остальное - японская белеберда)
приятная фотография по контрасту